piątek, 18 września 2015
Sznurkowe ślimaczki, czyli jak spędzić czas z chorym dzieckiem w domu
Jak już wiecie, cały tydzień spędzam z Gabistworkiem w domu. Powód? Jakiś wirus. Zazwyczaj objawia się on jedynie katarkiem i dziecko szybko zdrowieje. U nas, ze względu na astmę, każde przeziębienie może skończyć się problemami oskrzelowymi. Pozwolenie na wychodzenie na dwór jest. Oczywiście pod warunkiem, że będą to jedynie spacery - plac zabaw odpada. W domu zabawy powinny być spokojne (skakanie i wygłupianie powoduje kaszel i duszności), co dla przedszkolaka jest praktycznie niewykonalne. Muszę więc ciągle wymyślać zajęcia, które nie wymagają zbytniego wysiłku fizycznego. Nie mogę pozwolić na chwile nudy, gdyż nudząca się Gaba zaczyna skakać i wspinać się na co tylko się da, ewentualnie biega lub tańczy. W mojej głowie ciągle pojawiają się więc pytania:
Co robić z chorym dzieckiem w domu?
Jak zagospodarować mu czas, żeby się nie nudziło?
Oto zajęcia i zabawy, które mi pomagały:
- kolorowanki
- gry - polecam zapoznać się z naszymi propozycjami gier dla dzieci (tu)
- czytanie książek
- zabawa w wierszyki masażyki i zgadywanie, co narysowałyśmy sobie palcem na plecach
- książeczki z zadankami (Gaba uwielbia labirynty, szlaczki, odnajdowanie różnic)
- zabawy lalkami, przytulankami, zabawy w role
- wspólne gotowanie
- przeróżne zabawy plastyczne (lepienie z plasteliny, ciastoliny, obrazki, wyklejanki).
I tu chciałam Wam zaproponować zrobienie sznurkowych ślimaczków. Praca jest dość czasochłonna, jednak ze względu na kilka krótkich i różniących się etapów nie nudzi się dzieciakom, co jest dużym plusem kiedy chorują.
Co będzie potrzebne?
sznurek, mulina
klej, najlepiej jakiś mocniejszy - ja miałam taki do tektury i tkanin
karton - my wykorzystałyśmy tył od bloku rysunkowego (wiecie, recycling i takie tam)
pianka do wycinania - 12 sztuk A4 kupiłam kiedyś za niecałe 6 zł w Biedronce
ołówek
A teraz do dzieła:)
Na papierze kolorowym rysujemy ślimaczki bez skorupek w różnych rozmiarach - tyle, ile chcecie umieścić na kartce A4.
Wycinamy ślimaczki. Jeśli maluch posługuje się już nożyczkami może wycinać sam. Dzieci lubią takie zabawy :)
Zwijamy kilka kawałków sznurka i robimy z nich gałązki dla naszej roślinki. Przyklejamy je do kartonu.
Z piankowej folii wycinamy listki i przyklejamy je do kartonu.
Do listków przyklejamy nasze ślimaki. Wcześniej można dorysować lub przykleić im oczka.
Sznurek i mulinę zwijamy w kształt muszli i doklejamy ślimakom. Robimy też "czułki" (o których my zapomniałyśmy;)).
A tak wyglądają nasze ślimaki :)
P.S. Naprawdę doklejcie te czułki, bo Tata po zobaczeniu pracy wykrzyknął "O, wieloryby!" ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super!:)) Aczkolwiek tak czy siak najlepiej nie chorować!;)Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńGaba chorowanie ma już za sobą na szczęście :) Przynajmniej na jakiś czas - oby jak najdłuższy.
UsuńCudne:) muszę wypróbować z synkiem:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń