Jako, że zbliża się Dzień Dziecka i rodzice gorączkowo poszukują prezentów dla swoich pociech, pomyślałam, że podzielę się z Wami naszymi propozycjami.
Na prezent z całego serca polecamy gry dla dzieci. Od razu zaznaczę, że nie jest to prezent, dzięki któremu dziecko "zabawi się" samo w pokoju i będziemy mieć je z głowy. Gry, które proponuję, mogą angażować wszystkich członków rodziny - dzieci, rodziców, babcie, dziadków, ciocie, wujków, itd. Dzięki nim można bardzo miło spędzić czas. Sprawdzają się nie tylko w domu, ale też w czasie wyjazdów (wygodniejsze są te mniejsze gabarytowo, jednak zdarzało nam się zabierać ze sobą gry w wielkich pudłach). Jest to też dobra propozycja dla rodziców, którzy chcą spędzić trochę czasu ze swoimi dziećmi, ale nie mają pomysłów na to, w jaki sposób to robić. Przy okazji gry mają wpływ na rozwój naszego potomstwa. Rozwijają wiele funkcji psychicznych a także fizycznych. Pomagają ćwiczyć koncentrację, koordynację wzrokowo - ruchową, dzięki nim można uczyć się kształtów, kolorów, liczenia. Są dobrym sposobem na ćwiczenie umiejętności społecznych takich jak komunikacja, zachowywanie kolejności, cierpliwość. W czasie grania dziecko wprowadzane jest w zagadnienia rywalizacji, wygranej, przegranej. Przeżyliśmy nie jeden bunt Gabistworka, gdy przegrała albo zajęła inne niż pierwsze miejsce (zresztą przeżywamy je nadal). Wiemy, że w przyszłości na pewno nie raz spotka się z porażką, dlatego wolimy żeby najpierw przeżywała swoje nowe, zazwyczaj negatywne, emocje w bezpiecznym domowym środowisku. Możemy wtedy pomóc jej zrozumieć, co się z nią dzieje - rodzicom też przyda się ćwiczenie nazywania uczuć. Myślę, że dzięki takiemu treningowi dziecko uczy się znosić porażki i wyciągać z nich wnioski na przyszłość. Staramy się też pokazać jej, że liczy się nie tylko wynik, ale po prostu dobra zabawa, udana współpraca i miło spędzony czas.
Dobra, koniec psychologicznych wywodów. Czas podać nasze propozycje - wszystkie osobiście przetestowane. Nie napiszę, dla jakiego wieku są gry - każde dziecko rozwija się inaczej i rodzic sam zdecyduje, czy dziecko będzie w stanie opanować zasady (które zresztą zawsze można dostosować do wieku).
Gra ćwiczy koncentrację i zręczność. Zadaniem graczy jest wyciągnąć patyczki z pnia palmy w taki sposób, aby spadło jak najmniej małpek. Nasza Indywidualistka uważa, że pomylili się w instrukcji i trzeba tych małpek uzbierać jak najwięcej - wykombinowało sobie dziecko nowy wariant gry i już ;)
- Lotti Karotti Ravensburger
Gra zręcznościowa. Polega na przeprowadzeniu króliczków do wielkiej marchewki znajdującej się na szczycie wzgórza. Nie jest to wcale takie łatwe, gdyż marchewka się kręci a wtedy odsłaniają się dołki, do których mogą wpaść króliki. Gra nie jest specjalnie edukacyjna - może uczyć pogodzenia się z porażką. Wywołuje za to mnóstwo śmiechu i świetnie zabija nudę.
Gra logiczna, opisywana jako gra na dobranoc. Może być wykorzystana do walki z nocnymi lękami. U nas jednak taka opcja nie zadziałała - Gabistworek kocha potwory i żadnego z nich się nie boi. Ma za to swoje ulubione typy, którymi nie możemy grać, bo "będą się bały jak je zamkniemy w szafie". Każdy potwór boi się konkretnej zabawki a naszym zadaniem jest odnalezienie jej po to, aby móc zamknąć go w szafie. Jest to gra pamięciowa. Jedna z ulubionych, często wyciągana przez naszego Stworka Potworka :)
Gra pamięciowo - zręcznościowa. Polega na przygotowaniu pizzy poprzez szukanie odpowiednich składników. Kto pierwszy zauważy wszystkie potrzebne składniki, musi klepnąć odpowiednią pizzę - wtedy wygrywa rundę. Gra jest bardzo przyjemna, można wybierać różne jej warianty albo samemu wymyślać zasady. Do tego jest niedroga (do 20
zł) i zajmuje bardzo mało miejsca, dzięki czemu można ją wszędzie zabrać. Ma tylko jeden minus - w trakcie grania rośnie apetyt!
- Co do czego, Tato? Alexander
Gra edukacyjna - rozwija logiczne myślenie, wyobraźnię i zdolność kojarzenia ze sobą postaci i rzeczy. Zadaniem jest znalezienie jak największej ilości kart, które powiązane są z obrazkami znajdującymi się na planszy. Ciekawa gra, zajmuje trochę więcej czasu, mimo tego dziecko nie nudzi się w trakcie grania. Ostatnio często wyciągana przez Gabę.
Znane chyba wszystkim memo, czyli gra pamięciowa. U nas, jak na prawdziwą księżniczkową dziewczynkę przystało, wersja różowa z myszką Minnie. Fajna na podróże, zajmuje mało miejsca - do damskiej torebki w sam raz ;)
Strategiczna gra planszowa. Pomagamy głodnym świnkom dotrzeć do jedzonka. Po drodze możemy spotkać złego wilka, który strzela do świnek belami siana. Gra jest fajna, uczy wybierania konkretnej strategii i trzymania się jej. Bardzo kuszące jest strzelanie do innych świnek, jednak wtedy tracimy czas i ryzykujemy późniejszym dotarciem do korytka. Często używana, co widać po zniszczonym pudełku ;)
Nie opisywałam tutaj gier typu domino, Piotruś czy puzzle, gdyż myślę, że każdy te gry zna. Mam nadzieję, że chociaż trochę zachęciłam Was do grania w gry z dziećmi. Chociaż powiem Wam, że jest to też świetny sposób na spędzenie wieczoru z mężem ;) Czasem, gdy Gaba już śpi, podbieramy jej np. Spadające Małpki i gramy sami :)
Nas do gier namawiać nie trzeba😉 ale są tu takie których nie mamy.
OdpowiedzUsuńUwielbiamy gry planszowe! Fajnie podpatrzeć w co inni grają :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nasze propozycje się przydają :)
UsuńKasiu, bardzo fajna lista! Mam dwóch siostrzeńców, jeden niedługo skończy trzy latka, drugi - roczek, więc za jakiś czas kupowanie takich gier (a następnie ich testowanie) pewnie stanie się dla mnie normą :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lista się przydała :)
Usuń