Ruchliwe dziecko, które lubi biegać po podwórku, placu zabaw, lesie, łące, itd? Nogi całe w siniakach, zdarte kolana i łokcie? Chyba każdy rodzic to zna. Ja znam aż za dobrze - moja Gaba nie wie, co to spokojne siedzenie w miejscu ;)
Posiniaczone nóżki to jeszcze pół biedy, gorzej z podrażnieniami i zdarciami skóry, które niby niegroźne, ale potrafią piec i swędzieć niemiłosiernie. I tu pojawia się problem - czym to posmarować? Mamy alergie, większość kremów powoduje u nas wysypkę a co za tym idzie, jeszcze większe swędzenie.
I tu z pomocą przyszedł nam żel Dapis. Dostałam go dzięki kampanii organizowanej przez Streetcom.
Żel Dapis to naturalny preparat łagodzący podrażnienia wywołane
- ukąszeniami owadów
- poparzeniami roślinnymi
- podrażnieniami termicznymi
- alergiami kontaktowymi
- pieluszkowym zapaleniem skóry
- odczynem poszczepiennym
- testami alergicznymi
- atopowe zapalenie skóry
- mechanicznymi urazami.
Najpierw zapoznajmy się ze składem:
AQUA, PROPYLENE GLYCOL, ALCOHOL, CARBOMER, LEDUM PALUSTRE EXTRACT, SODIUM HYDROXIDE, APIS MELLIFICA EXTRACT.
Składników nie jest dużo (zazwyczaj w kosmetykach pojawia się cała litania), co jest dobre dla alergików. Sprawdziłam wszystkie - nie są szkodliwe, dwa z nich to składniki roślinne stosowane w homeopatii. Nie ma też konserwantów i parabenów. To, czy któryś ze składników uczula to sprawa indywidualna, zależy na co mamy alergię (producent ostrzega o tym na opakowaniu). Moja atopowa skóra jest bardzo wymagająca i po tygodniu codziennego używania nie zareagowała wysypką.
Plusy żelu Dapis:
- szybko się wchłania, dzięki czemu dziecko nie zdąży go wetrzeć w ubranko (nie ma to jak umazane tłustą maścią spodenki, prawda?)
- działa przeciwświądowo
- pomaga nie tylko na ukąszenia, ale też na wszelkie podrażnienia skóry
- nie piecze po użyciu
- ma ledwo wyczuwalny ziołowy zapach (chociaż dla Gabistworka jest to "smrodek")
- ma naturalny skład
- posiada rekomendację Instytutu Matki i Dziecka
- można go stosować już od 1 roku życia
Minusy:
- wysoka cena
- obiecywany efekt chłodzący prawie niewyczuwalny. Z drugiej strony wolę brak chłodzenia niż dodawany zazwyczaj mentol, który bardzo podrażnia moją skórę.
Ogólnie żel bardzo mi pasuje. Stosowałam go na swędzące pokryte wypryskiem kontaktowym dłonie i działał. Może nie był to efekt jak po maściach sterydowych (których lepiej unikać), ale w porównaniu do innych produktów mających ukoić swędzenie jest ok.
Gabistworek też zadowolony. Dapis pomógł jej zapomnieć o swędzącym strupku na kolanie, dzięki czemu uniknęliśmy jęczenia ;) Nawet Gabistworkowy Tata skorzystał ze specyfiku. W skałach napadły go krwiożercze komary i używał Dapisu na złagodzenie ukąszeń.
Myślę, że mogę polecić żel Dapis wszystkim wrażliwym alergikom :)
Ooo dobrze wiedzieć. Moja dziecko, aż tak się nie ściera/kaleczy itd. ale za to komary tak ją gryzą ... a potem to drapie i zagoić ciężko. Co prawda mam jakiś żel, ale staram się go nie używać, bo jak się okazało to jakiś steryd :/
OdpowiedzUsuńZauważyłam jakiś zwiększony atak komarów - niby jesień, chłodno a te paskudy jeszcze latają :/ Ten żel jest dobry przy alergiach, bo jest naprawdę delikatny.
UsuńU nas też mnóstwo komarów a Dapis świetnie się sprawdza u mojego 4 latka
OdpowiedzUsuń