Dolina Bolechowicka jest położona na terenie Jury Krakowskiej. My zwiedzaliśmy jej część, czyli Wąwóz Bolechowicki. Jego długość to ok 1,5 km, ale są tak piękne widoki, że można tam spokojnie spędzić kilka godzin. Szczególnie jeśli lubimy się wspinać (wtedy cały dzień w tym miejscu gwarantowany). Wąwóz jest rezerwatem i stanowi część parku krajobrazowego Dolinki Krakowskie.
Dojazd w to wspaniałe miejsce jest prosty. Można tam dojechać samochodem i zaparkować w centrum wsi lub dojechać komunikacją miejską (autobusy 248 i 268).
Droga jest lekko kamienistą ścieżką. Do wąwozu z pewnością wjedziemy wózkiem - spotkaliśmy wielu rodziców z niemowlętami. Może być jednak problem z przejechaniem całej dolinki - dróżki dalej są dość wąskie.
Środkiem wąwozu płynie potok Bolechówka, który jest prawdziwą atrakcją dla najmłodszych. Nasza Gaba bawiła się w nim budując tamy z kamieni, chlapiąc się i wyławiając małe kamyczki a także doskonaliła umiejętność przeskakiwania z jednego brzegu na drugi :)
W wąwozie spotkaliśmy całe mnóstwo motyli, które siadały bardzo blisko ludzi, dzięki czemu można było je obserwować. Niektóre z nich były wręcz natrętne i siadały na ramionach lub nogach nieźle przy tym łaskocząc.
Ale najlepsza część wypadu to oczywiście wspinanie! Gabistworek już od rana pakował swój sprzęt wspinaczkowy, więc trzeba było go użyć ;)
Tata i córka zaczęli rozgrzewki na kamieniach leżących obok potoku (miały ok 1 m wysokości) a potem wybrali drogę o odpowiedniej trudności dla Stworka. I poszłaaaa...
Gdy Mała Wspinaczka odpoczywała, Duży Wspinacz rozpoczął zmagania z nieco większą skałą.
Gdzie jest Gabistworkowy Tata? |
W Bolechowicach niestety nie ma żadnego punktu gastronomicznego, więc postanowiliśmy odwiedzić polecony nam zajazd Chochołowy Dwór, który znajduje się w pobliskich Jerzmanowicach. I była to baaardzo dobra decyzja. Jedzenie mają pyszne, w menu znaleźć można dania specjalnie dla dzieci (do każdego dania dla dziecka dodają niespodziankę - Gaba dostała ładne puzzle). Po jedzeniu postanowiliśmy zajrzeć tylko na chwilkę do ogrodu w Chchołowym Dworze, gdyż myśleliśmy, że z tyłu jest po prostu niewielkie miejsce do spacerowania. Po wyjściu okazało się, że znajduje się tam mnóstwo atrakcji i już wiedzieliśmy, że szybko stamtąd nie wyjdziemy. Miejsce to ma 1,5 ha a na jego terenie można znaleźć chatę grillową z tarasem widokowym, małe chatki grillowe, piękny drewniany plac zabaw dla dzieci Wioska Trapera, skałkę do wspinaczki, bażanty, kury, teren do gry w paintball i boisko do piłki nożnej.
Wejście na teren ogrodu. |
W ogrodzie można znaleźć takie oto tabliczki:) Urzekły nas bardzo i z przyjemnością deptaliśmy trawę ;) |
Mała tyrolka w Wiosce Trapera. Sama miałam ochotę wypróbować ;) |
Jest gdzie spacerować :) |
Tata i Córka oczywiście poszli na skałkę :) |
Po wejściu na skałkę możemy podziwiać zapierające dech w piersiach widoki :) |
Atrakcją okazała się też toaleta ;) Wewnątrz znajdują się dwie kabiny, jedna dla Bab a druga dla Chłopów :) |
Jednym słowem POLECAM taki wypad. Dolina Bolechowicka to magiczne miejsce, w którym można wspaniale spędzić czas z całą rodziną.
Jeśli chcecie sięgnąć po więcej inspiracji na zwiedzanie Polski z rodziną, zapoznajcie się z akcją Podróże Kształcą organizowaną przez Maluszkowe Inspiracje :)
Piękne zdjęcia i świetna wyprawa. A wspinaczka chyba fajna rzecz, nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas www.nietylkorozowo.pl
Oj fajna:) Szczególnie dla dzieci, które niczego się nie boją ;) Ja, dorosła, zaraz mam tysiące scenariuszy, wyobrażam sobie pająki czyhające w szczelinach skał itd ;)
UsuńŚwietna relacja! Może chcecie dorzucić ją do naszej akcji?http://www.maluszkoweinspiracje.pl/p/akcja.html ☺
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie dołączymy do akcji :)
UsuńO jak ładnie! Może w przyszłym roku:) A mała jaka spryciara z tym wspinaniem:) (p.s. nie myślałaś o disqus?:)
OdpowiedzUsuńHmm, myślałam, ale muszę zgłębić tajniki blogowania jeszcze bardziej żeby wiedzieć jak to "zamontować" u siebie ;)
UsuńGenialne zdjęcia :) Fajny wpis!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMusze to wpisać na listę miejsc do odwiedzenia! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńWww.poligon-domowy.blogspot.com
Naprawdę polecam :)
UsuńPiękne zdjęcia - zachęcają do wycieczki. A córa spryciara - super!
OdpowiedzUsuńI ja też zachęcam. My pewnie jeszcze nie raz tam pojedziemy :)
UsuńŚwietne widoki, chętnie bym się tam kiedyś wybrała, chociaż na spacer a nie wspinaczkę. Żałuję, bo kręgosłup odbiera mi taką rozrywkę ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w tym rejonie choć mam całkiem blisko. Muszę odwiedzić Jurę! :-)
OdpowiedzUsuńAktywna rodzinka! Aż miło popatrzeć. Bardzo mi się podoba organizowanie sobie czasu wspólnie na łonie natury, zamiast siedzenia godzinami przed telewizorem.
OdpowiedzUsuń