Pytanie, po którym zmięknie nawet Superman |
Jest sobie taka oto sytuacja:
Małżonkowie szykują się na spotkanie ze znajomymi. Do męża podchodzi jego żona i pyta: Kochanie, jak w tym wyglądam?
Mąż nie wie co robić. Za to wie, że już po nim. W jego opinii kobitka w tej sukience wygląda niezbyt ładnie. Z drugiej strony zdaje sobie sprawę, że wydała na nią sporo pieniążków. Jeśli powie to, co myśli, żona może się lekko mówiąc obruszyć. Jeśli skłamie i powie, że w sukience wygląda super, a ona dowie się prawdy od koleżanek, będzie miał przechlapane, że kłamał i w dodatku pozwolił jej się ośmieszyć.
Panowie i Panie, znacie to pytanie? Mężowie pewnie nie raz je słyszeli a żony nie raz wypowiadały ;) Co się za nim kryje?
Pytanie to pasuje do kategorii komunikacji niebezpośredniej, ponieważ na dosłownym poziomie rozumiemy, że żona prosi o szczerą opinię. Ale po rozważeniu prawdziwego znaczenia może okazać się, że chciała usłyszeć od męża, że wygląda pięknie i nadal mu się podoba.
Dlaczego więc kobiety zadają takie pytania? Po co pytają mężów o to, jak wyglądają skoro chcą usłyszeć więcej niż opinię na temat swojego stroju?
Są wrażliwe na punkcie własnego wyglądu
Wiem, że to nieładnie brzmi, ale tak jest. Kobiety chcą być piękne i atrakcyjne w oczach koleżanek, męża. Chcą się podobać same sobie. I nie mam tu na myśli przesadnego dbania o wygląd. One chcą też po prostu wiedzieć, czy wychodząc z domu nie ośmieszą się przed innymi.
Chcą podobać się mężom
Kobiety chcą sprawiać przyjemność mężczyźnie tym, jak wyglądają. Chcą być dla swoich mężów zawsze atrakcyjne (tak wiem, niektóre o tym zapominają po ślubie, ale to temat na osobny post). Myślę, że jest to związane z troską o małżeństwo. Poczucie bycia atrakcyjną fizycznie dla męża na pewno ma wpływ na ogólną bliskość w małżeństwie. Warto pamiętać, że tak jak większość panów chce, żeby ich żony były pociągające, tak większość żon chce wiedzieć, że mężowie je tak postrzegają.
Kobiety mają skłonność do mieszania przekazów
Niestety, tak jesteśmy skonstruowane. Zazwyczaj mąż ma pecha i nie potrafi rozpoznać, do którego komunikatu ma się ustosunkować - dać obiektywną opinię na temat ubrania czy mówić komplementy, które nie są do końca szczere. Oczywiście odpowiedź "Tobie we wszystkim ładnie" brzmi podejrzanie i kobiety nie są nią usatysfakcjonowane. Stoi więc taki mąż na polu minowym i nie wie, gdzie się ruszyć.
Cóż więc robić?
No cóż, mężczyzno, musisz mieć świadomość, że pytanie "Kochanie, czy dobrze w tym wyglądam?" może składać się tak naprawdę z dwóch pytań. Staraj się odpowiedzieć zgodnie z prawdą, ale zadbaj o to, żeby żona poczuła, że kierujesz się miłością i szanujesz jej wrażliwość na punkcie wyglądu. Pamiętaj, że stąpasz po cienkim lodzie ;) Pewnie chciałbyś jakiś przykład. Proszę bardzo:
tak NIE mów:
Kochanie, widzę, że ta spódnica cię pogrubia.
Nie jesteś gruba, ale w tej sukience wydajesz się trochę większa niż zwykle.
tak zabrzmi o wiele lepiej:
Poprzednia sukienka lepiej podkreślała twoją figurę.
Ta bluzka nie podkreśla twoich atutów, poszukajmy jeszcze innej dla porównania.
Komunikaty mówią prawie to samo, jednak te drugie będą na pewno lepiej odebrane. Jeśli chcesz wyjść cało i przeżyć, przekazuj swoje uwagi bezboleśnie.
Musisz też pamiętać o bardzo ważnej sprawie - im częściej zapewniasz swoją kobietę o tym, że dobrze wygląda i podoba się Tobie, tym częściej, pytając o strój, będzie chciała uzyskać szczerą odpowiedź na temat konkretnego ubrania. Dawaj swojej żonie odczuć, że jest dla Ciebie atrakcyjna i rób to regularnie. Nie pozwól, żeby musiała bawić się w podchody i uciekać się do stosowania komunikatów bezpośrednich. Wychodź naprzeciw potrzebom kobiety i zapewniaj ją o jej atrakcyjności a na pewno oboje na tym skorzystacie :)
Teraz słów kilka do Pań. Droga żono, kiedy pytasz męża o to, jak wyglądasz, bądź przygotowana na to, że usłyszysz szczerą, bezpośrednią odpowiedź. Twój mężczyzna najprawdopodobniej zrozumie Twoje pytanie dosłownie i takiej odpowiedzi udzieli. O ile nie odpowie niegrzecznie, potraktuj ją jako szczerą opinię. Tekst typu "Chciałam usłyszeć coś innego" nie będzie dla niego pomocny. Facet po prostu zgłupieje i następnym razem nie będzie wiedział, co ma odpowiedzieć. A nawet może się bać, gdyż dużo ryzykuje udzielając odpowiedzi (swoją drogą, nic nie mówiąc Biedak też ryzykuje). Jeśli chciałabyś usłyszeć zapewnienie, że nadal mu się podobasz, zapytaj wprost.
Gdy Twój mężczyzna szczerze i życzliwie przekazuje Ci komunikat, że ten strój nie wygląda na Tobie korzystnie (mimo, że wydałaś na niego sporo kasy), pamiętaj, że robi to z miłości i po prostu chce żebyś jak najlepiej wyglądała. Doceniaj jego szczerość i pozwalaj mu mówić to, co myśli. Może dzięki temu być naprawdę pomocny i pozwoli uniknąć modowej wpadki na imprezie lub przyjęciu. A jeśli uważasz, że kompletnie nie zna się na modzie, zapytaj koleżankę czy siostrę a nie męża ;)
źródło: pixabay.com |
Ja już przestałam pytać mojego męża o to czy dobrze wyglądam:) Zawsze słyszałam dobrze...więc jak nie pytam- spojrzy i mówi : wiesz co fajnie, albo niefajnie itp. :) Zwraca większą uwagę :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że sam z siebie mówi :) No i ważne, że szczery ;)
UsuńMnie to nieco dziwi i uważam, że jest to trochę podtrzymywana legenda miejska i słowa te zazwyczaj padają w kontekście prześmiewczym. Ja się pytam i oczekuję szczerej odpowiedzi, bo normalnym jest, że nie każde ubranie dobrze pasuje z innym. No ale to ja.
OdpowiedzUsuńZmień proszę źródło zdjęcia na faktyczne, bo Internet nie jest autorem ;]
Twój mężczyzna ma więc szczęście, że nie musi doszukiwać się ukrytego znaczenia takich pytań.
UsuńA źródło zmienię, dziękuję za uwagę :)
Muszę koniecznie pokazać ten post mojemu chłopakowi. Przecież chcę, żeby mówił mi prawdę, ale w sposób, który da się znieść, a nie "lepiej się przebierz, bo jeszcze kogoś przestraszysz", kiedy zakładam nową, wymarzoną kieckę ;)
OdpowiedzUsuńOjj, cytowany przez Ciebie tekst raczej nie jest takim, jaki chciałaby usłyszeć kobieta ;)
UsuńMęża jeszcze nie posiadam, ale mój Kamil doradza lepiej niż nie jedna stylistka i zawsze powie prawdę nie ważne jaka by była :D
OdpowiedzUsuńMasz stylistę na co dzień - fajnie ;)
Usuń100% racji w całym tekście :) Często jest tak, że pytam, męża "jak wyglądam", a on zgodnie ze swoim gustem mówi, żebym lepiej założyła coś innego. Zazwyczaj mi to nie przeszkadza, ale kiedy jest to strój, który długo dobierałam, jestem z niego bardzo zadowolona i wydawał mi się być pewniakiem, a słyszę, że "może lepiej nie" to się wkurzam. W takim momencie potrzebuję tylko utwierdzenia mnie w mojej decyzji i potwierdzenia, że jest super. We wszystkich innych sytuacjach nie przeszkadza mi, kiedy krytykuje moje wybory (zazwyczaj chodzi o wybory ciuchów, a nie mój wygląd). Ogólnie jest kochany i bardzo uważa na słowa. :)
OdpowiedzUsuńCzasem współczuję tym mężczyznom, bo biedni nie wiedzą, czy akurat mają odpowiadać szczerze cz właśnie jest pora na komplement ;)
UsuńNo nie wiem. Jak ja pytam "czy dobrze w tym wyglądam" to chcę usłyszeć szczerą odpowiedź. Wychodzę z założenia, że jeśli w domu ci nie powiedzą to nikt ci nie powie i u nas nikt się za szczerość nie obraża. Jak słyszę "to źle wygląda" albo "spłaszcza ci strasznie biust" to po prostu się przebieram a nie obrażam.
OdpowiedzUsuń