Rozpoczął się okres wakacyjny. Wiele osób ten czas wykorzystuje na wypoczynek i opalanie. W końcu fajnie wrócić do pracy po urlopie i pochwalić się piękną opalenizną. Łatwo zapominamy, że piękna brązowa skóra może się wiązać z szybszym starzeniem się a także zwiększa prawdopodobieństwo czerniaka. Przecież zmiana koloru naskórka po opalaniu to nic innego jak reakcja obronna organizmu na groźne promieniowanie ultrafioletowe.
Jestem mamą i żoną, staram się dbać o zdrowie rodziny i swoje. Dlatego postanowiłam przyłączyć się do akcji zorganizowanej przez Kosmetomamę #sloncebezczerniaka. Akcja ma na celu propagowanie świadomego i bezpiecznego opalania poprzez docieranie do jak największej liczby osób z informacjami na temat czerniaka i jego profilaktyki.
Jak każdy wie, długie i częste zażywanie kąpieli słonecznych wiąże się z poparzeniami skóry. Działamy wtedy kojącymi kremami, balsamami czy nawet zsiadłym mlekiem. Jednak może się okazać, że oparzenie nie jest naszym największym zmartwieniem. Większym niebezpieczeństwem dla zdrowia a nawet dla życia jest czerniak. Jest on zaliczany do nowotworów złośliwych i powstaje z komórek odpowiedzialnych za tworzenie barwników skóry, czyli melanocytów.
Czynniki ryzyka zachorowania na czerniaka złośliwego:
- jasna karnacja, włosy rude lub blond, niebieskie tęczówki, liczne piegi (fenotyp nordycki)
- długotrwała ekspozycja na słońce i oparzenia słoneczne w dzieciństwie
- wrodzone znamiona
- znamiona dysplastyczne
- czerniak występujący w rodzinie
- duża liczba znamion barwnikowych
- nowe znamiona (pieprzyki) lub stare, które zmieniły:
- wielkość
- kształt - mają nierówne, nieregularne brzegi
- kolor
- zgrubiały
- swędzą
- pojawiło się wokół nich zaczerwienienie
- sączy się z nich płyn lub krew
- mają powyżej 6 mm.
Jak chronić się przed zachorowaniem?
Chronić trzeba dorosłych oraz dzieci (mają one cieńszą i delikatniejszą skórę niż dorośli).
Złote zasady ochrony przed czerniakiem:
- nakrycie głowy
- krem z filtrem 30-50 SPF - smarujemy się około 15 minut przed wyjściem
- okulary przeciwsłoneczne
- unikanie nadmiernego słońca, szczególnie w godzinach 11 - 16
- całkowita rezygnacja z opalania w solarium
- regularne oglądanie skóry w celu szybkiej identyfikacji objawów
Bardzo ważne są wiedza i świadomość!
Zachęcam do przyłączenia się do akcji #słoncebezczerniaka! Udostępniajcie ten post i inne informacje dotyczące czerniaka, informujcie znajomych o zagrożeniach związanych z opalaniem. Może akurat uda się dzięki temu komuś pomóc.
źródło 1: http://onkologia.org.pl/czerniak-skory-c43/
żródło 2: http://www.onkonet.pl/dp_czerniakzs.html
Bardzo dziękuję za przyłączenie się do Akcji! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za taką akcję :) Sama do tej pory aż tak nie pilnowałam się na słońcu. Smarowałam tylko dziecko a o sobie nie myślałam.
UsuńWidzę, że kolejna mama dołączyła ;-)
OdpowiedzUsuńI niech nas będzie coraz więcej :)
UsuńNiech żyje bladość!Choć spędzam całe dnie na dworze,nigdy się nie opalam.Wszystkim powtarzam,że to niemodne;)
UsuńPowinni promować bladość w mediach :)
UsuńDobrze, super. Odkąd jestem mamą unikam opalania, po co mi infekcja skóry ;) pozdrawiam i zapraszam do nas www.tinyteaspoon.com :)))
OdpowiedzUsuńA ja już nawet nie lubię opalania, takie leżenie plackiem na slońcu nudne jest ;)
UsuńA co z Wit D? Przez filtr nie przejdzie a chemia w postaci kropli to nie dla nas. Lepiej sie poopalac
OdpowiedzUsuńFiltry nie chronią w 100 % przed słońcem. Więc nasz organizm i tak będzie ją wytwarzał.
UsuńFiltry nie chronią w 100 % przed słońcem. Więc nasz organizm i tak będzie ją wytwarzał.
Usuń