1.
Gramy w zagadki (które zadaje oczywiście panna Gabryjella). W międzyczasie próbuję prowadzić konwersację z Tatusiem. Niestety coś mi w tych zagadkach nie idzie i nie udaje mi się zdobyć ani jednego punktu. W końcu dziecko moje wstrzymuje grę i z bardzo poważną miną udziela mi wskazówki:
- Mamuś, ja wiem co ty powinnaś robić żeby zgadywać. Ty się musisz po prostu SKONCENTROWAĆ. A nie gadać. Jak ty gadasz to nie myślisz.
No... i zostałam podsumowana...
Albo gadam albo myślę... ehh.
P.S. Rozbawiona mina Tatusia - bezcenna.
2.
Przybiega do mnie przejęta Gaba i oznajmia:
- Mamuś, ja chcę obejrzeć tą bajkę, no wiesz mamo, SKUNKS PANDA ma tytuł :D
To jak? Panda czy skunks? ;)
3.
Bawimy się zwierzątkami. Gaba przydziela role - każdy ma zajmować się innym zwierzątkiem. Nagle pada pytanie:
- Kto chcę owieczkę pasić?
No i pasiłam owcę, nie miałam wyjścia ;)
4.
Rozmowy Córki z Ojcem:
- Tatuuuś, a ty tego wcześniej nie wiedziałeś, wiesz? Ale teraz już to wiesz, wiesz?
A teraz zagadka: czy Tatuś wie, o czym wie? :D
5.
Kontynuujemy wątek Ojca i Córki.
Weekend. Siedzę sobie spokojnie i szydełkuję. Mamy tzw "tata time", czyli Gabistworek bawi się z Tatusiem a Mama ma czas dla siebie.
Nagle z pokoju Gaby dobiegają mnie dzikie okrzyki radości i hasła:
- Tatuś! Zrób mi jeszcze taką KAPATULTĘ!
Co tym razem wymyślili? - myślę sobie i lekko przerażona udaję się do drugiego pokoju.
Otóż dziecko moje siadało na jednym końcu wielkiej pufy (wiecie, taka wypchana malutkimi styropianowymi kuleczkami), po czym na drugi jej koniec z impetem wskakiwał Tatuś powodując wystrzelenie (tak tak, dokładnie WYSTRZELENIE) Córki w górę.
Takie zabawy to tylko z Tatą, prawda? :D
A może i Wy pochwalicie się "ciekawymi" zabawami Waszych dzieci z tatusiami? ;)
Chętnie poczytam komentarze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz