piątek, 13 maja 2016

Zdrowe zamienniki słodyczy dla dzieci (i dorosłych też)


Pogoda za oknem jest coraz piękniejsza. Codziennie przebywamy na świeżym powietrzu (w końcu jest świeże!), chodzimy na spacery, jeździmy na wycieczki lub po prostu idziemy z dzieciakami na plac zabaw. Nasza pociecha odkrywa przyrodę, biega, jeździ na rowerze czy innym sprzęcie i po pewnym czasie słyszymy hasło:

- Mamooo, jeść!

I co teraz? Najłatwiej byłoby kupić w pobliskim sklepie bułkę, drożdżówkę, loda, batonika itd. Jednak fajnie byłoby przyzwyczaić nasze dziecko do zdrowych przekąsek, które nie tylko będą smaczne, ale zawierają troszkę więcej substancji odżywczych niż cukier.

Postanowiłam podzielić się naszymi pomysłami na słodyczowe zamienniki. Testowała je nie tylko Gabrysia, ale też inne dzieci - zwłąszcza te, które z ciekawością przyglądały się zajadanym przez nią daktylom lub żurawinie i poczęstowane wydawały opinię "dobre" :)


Przedstawiam listę naszych ulubionych i sprawdzonych słodkich przekąsek.

1. Rodzynki - przede wszystkim są smaczne :) Zawierają błonnik, magnez, potas, żelazo, cynk, witaminy C, E, K oraz wapń, dzięki któremu wzmacniają rosnący układ kostny maluchów. Dodatkowo dobrze regulują pracę jelit.

2. Daktyle - bardzo słodkie, my w domu nazywamy je naturalnymi krówkami ;) Ze względu na dużą zawartość cukrów prostych są dobrym źródłem energii. Są też bogate w potas, co przydaje się przy długotrwałym wysiłku.

3. Figi suszone - naturalny suplement diety. Zawierają bardzo dużo wapnia - polecam zwłaszcza dla osób, które są na diecie bezmlecznej. Są też bogate w żelazo, magnez, fosfor. Dodam, że biały nalot tworzący się na ich powierzchni jest całkiem normalny i świadczy o świeżości - to po prostu wytrącający się cukier.

4. Suszona żurawina - naturalne żelki :) Ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze - jest świetna w leczeniu chorób dróg moczowych i oczywiście w ich zapobieganiu.

5. Jabłko pokrojone na mniejsze kawałki - dobrze umyte i ze skórką. Są przede wszystkim pyszne i zdrowe. Jak mawiają Anglicy - jedz jedno jabłko dziennie a lekarz nie będzie ci potrzebny.

6. Banany - smaczne, słodkie i zdrowe. Są skarbnicą potasu. Zawierają też wiele witamin i cennych minerałów. Ponadto chronią żołądek i są świetne na biegunki. Banany potrafią poprawić humor! Zawierają tryptofan, który przetwarzany jest w organizmie na serotoninę, czyli hormon szczęścia :)

7. Orzechy - dostarczają cennych nienasyconych kwasów tłuszczowych, zawierają witaminy z grupy B i E, co korzystnie wpływa na pracę mózgu. Są też dobrym źródłem białka. Jedyny minus - trzeba wiedzieć, czy nie powodują reakcji alergicznej u naszego dziecka. My niestety unikamy orzeszków ziemnych.

8. Domowe ciasteczka owsiane - płatki owsiane połączone z miodem, jajkiem i innymi dodatkami (dodajemy, co nam tylko przyjdzie do głowy).

9. Wafle ryżowe posmarowane dżemem - świetna słodka przekąska na szybko. Uwaga - uzależnia ;)


Warto pamiętać żeby czytać skład kupowanych przez nas suszonych owoców - nie powinny zawierać siarki. Dobrze też żeby były słodzone sokami owocowymi a nie cukrem.


Wszystkie wymienione przekąski łatwo zabrać ze sobą do torebki lub plecaka. Owoce suszone pakuję zazwyczaj do torebeczki strunowej a jabłka lub ciasteczka do małego pudełka. Torebeczkę z rodzynkami mam ze sobą prawie zawsze - kiedy idę po Gabrysię do przedszkola (w końcu w drodze do domu można baaardzo zgłodnieć) lub gdy idziemy na spacer czy plac zabaw. Poza tym sama mogę wtedy takie smakołyki podjadać ;)

Życzę miłych i smacznych majowych spacerów!

5 komentarzy:

  1. Od siebie polecam jeszcze wafle ryżowe z masłem orzechowym (bez soli) no i gorzką czekoladę z wysoką zawartością kakao :)
    www.missplanner.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Możliwości jest wiele. Wystarczy chcieć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze w domu mam zapas bakalii. Głównie daktyle, w których zakochany jest mój narzeczony. Do tego żuarwina, rodzynki i wiele orzechów. Ostatnio przepadłam w pistacjowym nałogu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mój maluch niestety za malutki na rodzynki, daktyle itp...zaczął by sie dławić niestety...ale dla starszego dziecka to fajna sprawa...jest to słodkie ale nie tuczy :) na pewno wypróbuje jak maly podrośnie :) http://niczwyczajnego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak to prawda :) Wiele zamiennikow slodkich a nie slodzonych mamy w zanadrzu wystarczy tylko ruszyc glowa :) A z takich slodkich jeszcze marchewka pieczona np albo gotowana na parze :)

    OdpowiedzUsuń