![]() |
Źródło: Flickr, Creative Commons, by Kathy |
Nigdy nawet nie brałam pod uwagę możliwości przekłucia uszu Gabrysi. Po prostu najzwyczajniej w świecie mi się to nie podoba. Uważam, że mała dziewczynka (chłopczyk też) są na tyle piękni, że nie trzeba im tej urody poprawiać i dodatkowo ich ozdabiać. Według mnie, małe dziecko powinno wyglądać jak dziecko a kolczyki kojarzą mi się z dorosłością. Mojej Gabie zresztą też, bo biżuterię przymierza głównie wtedy, kiedy bawi się w mamę lub inną dorosłą kobietę.
Pomijając kwestie gustu (o gustach się przecież nie dyskutuje), samo przebijanie uszu jest dla mnie czymś traumatycznym. Wiąże się z bólem i innymi nieprzyjemnymi odczuciami. Nikt mi nie powie, że 1,5 roczne dziecko idzie całkiem świadomie do kosmetyczki i wystawia swoje uszka do przekłucia. Nie wiem, jak to wygląda w rzeczywistości, ale mówiąc o takim zabiegu na niemowlęciu, wyobrażam sobie, że rodzic musi to dziecko przytrzymać i przekłu uszy na siłę. Ewentualnie je zagadać, co wg mnie jest zwyczajnym oszustwem. Słyszałam już nie jedną historię o tym, jak to rodzice zrobili dziecku jedną dziurkę w uchu a drugiej już sobie zrobić nie dało. Nie jest to też ból chwilowy, przecież dziurkowanie uszu to robienie rany a rana nie goi się natychmiast. Może później boleć przez jakiś czas. Próbując wczuć się w sytuację takiego dziecka, próbuję wyobrazić sobie, co czuje. Rodzice mówią, że będzie fajnie a tak naprawdę boli. I po co to wszystko? Bo nam się podoba? Nie jestem zwolennikiem podejścia "moje dziecko, moja sprawa". Dzieci nie są naszą własnością. Są ludźmi tak samo jak i my i też jakieś prawa im się należą. Ok, jako rodzice musimy podejmować za dzieci wiele decyzji, ale kolczyki nie są czymś koniecznym. Taką decyzję dziecko może podjąć samo, gdy będzie starsze.
![]() |
Źródło: Flickr, Creative Commons, by Andrew Bardwell |
Innym argumentem przemawiającym za tym, że można z kolczykami poczekać aż dziecko będzie starsze jest zdrowie i bezpieczeństwo. Małe dzieci biegają, skaczą, wszędzie ich pełno. Przez to są narażone na przypadkowe wyrwanie kolczyka, które może skończyć się nawet przerwaniem uszka. Są też argumenty naukowe, które przedstawili badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ich badania wskazują, iż wczesne przekłucie uszu może przyczynić się do wielu alergii. Nikiel, który znajduje się w kolczykach (w złotych i srebrnych także) bardzo często powoduje uczulenia objawiające się wysypką i innymi wypryskami skórnymi.Na 428 uczniów w wieku 7-8 lat i 16-17 lat u 30% potwierdzili alergię na nikiel. Występowała ona częściej u dziewcząt, którym we wczesnym dzieciństwie założono kolczyki.
A co ze starszą dziewczynką? Przecież ona chce. Bo mama, babcia, ciocia noszą kolczyki. A czy wszystkie zachcianki dziecka trzeba spełniać? Myślę, że można zamiast kolczyków użyć naklejek - są na chwilę, tak do zabawy. Gabistworek zakłada sobie moje stare wiszące kolczyki zaczepiając je o uszko i jest szczęśliwa. Do tej pory to jej wystarczało. Ostatnio pojawiły się pytania, czy może mieć już kolczyki. Wyjaśniłam jej, na czym polega noszenie kolczyków, że trzeba zrobić w uchu dziurki, że przebija się je pistoletem z igłą itd. Nie straszyłam, po prostu szczerze, bez ściemniania opisałam, jak to wygląda. "To ja mamusiu jeszcze poczekam". I dalej z uśmiechem nosi w zabawie kolczyki "na niby". Powiedziała, że może jak będzie do szkoły chodziła to prawdziwe sobie zrobi. Jeśli będzie naprawdę gotowa to oczywiście, pójdę z nią i pomogę przetrwać jej te chwile. I liczę się z tym, że jako nastolatka być może zapyta o kolczyki nie tylko w uszach, ale też w nosie czy pępku. Chciałabym wtedy umieć otwarcie z nią porozmawiać i przyjąć jej argumenty. W końcu sama też chciałam mieć kolczyka w języku ;) Ale te wyzwania będziemy mieć za parę ładnych lat.
Drogi Rodzicu! Jeśli stoisz przed decyzją, czy przekłuć swojemu maluszkowi uszy, czy się z tym wstrzymać, zastanów się, czy to nie jest przypadkiem tylko i wyłącznie Twoja potrzeba i Twoje marzenie. Przemyśl dokładnie swoją decyzję, żeby później niczego nie żałować.
A jakie jest Wasze zdanie? Podobają się Wam kolczyki u małych dzieci?
Podejście godne pozazdroszczenia. Ja sądzę podobnie, dlatego zdecydowałem wraz z Mamą naszego Maleństwa, by poczekać aż Mała troszkę dorośnie i jeśli sama upomni się o kolczyki, wtedy sprawę przemyślimy. Sądzę, że jest to najrozsądniejsze rozwiązanie. Staram się co prawda rozumieć także argumenty drugiej strony, dlatego też, postanowiłem na swoim blogu opisać wszystkie plusy i minusy, a także potencjalne zagrożenia wiążące się z przekłuwaniem uszu niemowlętom. W wolnej chwili zapraszam do przeczytania i pozdrawiam. Krzysiek
OdpowiedzUsuńU takiego małego dziecka to jest na pewno decyzja rodziców a nie tego dziecka i to rodzice rozważają te wszystkie plusy i minusy. Dlatego ja jestem za tym, żeby to dziecko decydowało jak już będzie starsze.
UsuńNa pewno zajrzę i przeczytam :)